Monday, January 12, 2015

Życie tłumacza to nie wakacje

I to trzeba sobie uzmysłowić, jeśli ktoś chce być zawodowym tłumaczem. Niestety nie ma szans, żeby tłumaczem została osoba leniwa i nieodpowiedzialnie podchodząca do swojego zawodu. Przykładem jest pewien znany wszystkim kiepski przekładający. 

Istnieje takie powiedzenie, że jeśli z ciebie kiepski tłumacz angielskiego, Poznań i tak cię przyjmie. I to jest dobry tytuł do tej historii. Otóż  pewnego razu jedna firma zrobiła ten fatalny błąd, że zatrudniła człowieka, który nie miał żadnego przygotowania zawodowego, tylko mieszkał kilka lat w Anglii. I tenże człowiek miał negocjować umowy handlowe z obcokrajowcami. Firma zapewniła mu stałą pensję i dodatki za delegacje. Nie obchodziło ich to, że człowiek nie miał doświadczenia. Jego oferta była po prostu najtańsza. Po pewnym czasie wszyscy zauważyli, że odkąd umowy negocjuje tłumacz, nic nie wychodzi. Umowy są droższe i o wiele mniej opłacalne dla firmy. Żeby sprawdzić co i jak, firma wynajęła drugiego tłumacza, tym razem zawodowego, który miał cichcem sprawdzić, co mówił człowiek. I okazało się, że ten niczego nie przekazywał tak jak powinien. Jego brak przygotowania do tak poważnego zawodu, boleśnie odbił się na finansach firmy. Chęć zaoszczędzenia pieniędzy wywołała odwrotny skutek. A co z człowiekiem?  Nic, tłumaczy sobie dalej i daje sobie radę, przechodząc z jednej firmy do drugiej.

Jeśli dobrze znasz angielski, to nie znaczy, że jesteś tłumaczem. Ot, taki wniosek z powyższej historii. Na tłumacza trzeba się uczyć wiele lat, albo mieć do tego talent. 

No comments:

Post a Comment